sobota, 26 kwietnia 2014

Od Luxi'a - Radość czy niepewność?

Od kiedy Kaira zaszła w ciąże nasze życie bardzo się zmieniło ... głównie moje ale nie mogę mieć o to pretensji do nikogo a na pewno nie do mojej partnerki . Co to znaczy że się zmieniło ? musiałem się wszystkim zajmować ... co dziennie chodziłem na polowania , na mnie spadło też sprzątanie jaskini a musiałem też trenować i pomagać w polowaniach grupowych . Mimo to byłem bardzo szczęśliwy ponieważ już bardzo mało dzieliło mnie od nowej roli . Pewnego dnia znalazłem chwilę czasu wolnego ... Kaira poszła na jakieś badania do Ginewry a ja wybrałem się na przechadzkę ... na której spotkałem Etan'a .
-Cześć ... - Powiedziałem podając łapę mojemu kumplowi .
-Cześć ... co tu robisz Luxio ? - Zapytał lekko ziewając . 
-Znalazłem chwilkę czasu wolnego i wyszedłem się przejść ... a ty ? 
-Dokładnie to samo ... ale chyba zaraz wrócę do Whitney . Może czegoś potrzebować .
-A właśnie jak tam Whitney ? Wszystko u niej dobrze ? - Zapytałem lekko przekrzywiając łeb 
-Tak wszystko jest dobrze ... a u Kairy ? 
-Tak samo żadnych problemów . - Odpowiedziałem i nagle coś sobie uświadomiłem .... wilk chyba spostrzegł moje zakłopotanie i lekko trącił mnie łapą . 
-Co jest ? - Zapytał 
-To że ja nigdy jeszcze nie miałem nawet kontaktu ze szczeniakami i nie wiem czy będę dobrym ojcem ... nie wiem jak się zachowywać , co robić ani jak się nimi zajmować . 
-A myślisz że ja wiem ? Też nie mam pewności czy będę dobrym ojciec ale będę się starał ... - Próbował mnie pocieszyć i powiem szczerze udało mu się to . 
-Masz rację jakoś to będzie ... - Powiedziałem podnosząc wzrok . 
-Dasz sobie radę Luxio ... jeżeli potrafisz zaopiekować się Kairą dasz sobie radę ze szczeniakami . Muszę już iść . - Powiedział i podał mi łapę . 
Postanowiłem wrócić do jaskini i poczekać w niej na moją partnerkę .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!