Gdy się obudziłem była piękna pogoda . Słońce leniwie wychodziło zza kilku chmurek które płynęły po błękitnym niebie . Wziąłem głęboki wdech i po chwili wypuściłem powietrze . Istotnie .... dzień był idealny i wydawało się że nic nie może pójść okropnie . Jednak nie mogłem się bardziej pomylić . Na początku postanowiłem wybrać się na polowanie . Nie byłem bardzo głodny więc postanowiłem zapolować na królika lub zająca .
Na początku wszystko szło idealnie . Znalazłem małą polanę na której było pełno królików . Przyszykowałem się do skoku le nie uwzględniłem gałęzi która była nad moją głową . W chwili gdy wyskoczyłem uderzyłem w nią i nabiłem sobie niezłego guza . Upadłem a świat zaczął wirować i straciłem przytomność . Zrezygnowałem ze śniadania i poszedłem nad Koło Młyńskie . Niedaleko był most ale ja chciałem być mądrzejszy i przejść po kamieniach . Niestety jeden z nich był śliski ... wpadłem do zimnej wody popłynąłem z prądem . Gdy wyszedłem na brzeg byłem niedaleko Beztroskiej Góry . Wiedziałem , że na pewno są tam szczeniaki a zawsze ciekawiło mnie jak się bawią . Gdy tylko wszedłem na sam szczyt dostałem śnieżką między oczy .
Zrezygnowany , mokry i obolały wróciłem do jaskini i postanowiłem nie wychodzić z niej już do końca dnia .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!