Wyszłam sama na dwór. Niestety bez Selene, która jeszcze smacznie spała. Potrzebowałam ruchu, świeżego powietrza.
Biegałam sobie na polanie. Trawa łaskotała mnie w pysk. Przyjemne uczucie. Zatrzymałam się przed kwiatkiem. Fioletowy kwiat przykuł moją uwagę. Schyliłam się, aby go powąchać.
Zobaczyłam nad sobą cień. Podniosłam wzrok. Napotkałam wzrok białego basiora. Uśmiechnęłam się. Wilk spuścił wzrok.
Spojrzał na mnie niepewnie, co mnie dziwiło.
-Hejka, jestem Laeti, a ty?-zapytałam. Wilk uśmiechnął się niepewnie. Wbił wzrok w kwiat. Czekałam cierpliwie na jego odpowiedź.
< Karo? Jedziesz dalej. :) >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!