niedziela, 27 kwietnia 2014

Od Charli'ego - Przeszłe czasy cz.2

- No bo tak długo cię nie było i dla twojego dobra chciałem zamknąć naszą spółkę. - powiedział Grymas. 
- Co? - spytałem 
- To do twojego dobra! Ale nie martw się, zrobimy jeszcze imprezę. - powiedział. 
- Dobrze. - powiedziałem - A kiedy? - spytałem. 
- Teraz. - powiedział. Weszliśmy na salę. 
- Chcielibyśmy uczcić odejście Charliego z naszej spółki, a więc podnieśmy toast. - powiedział. Po imprezie byłem upity. Zawsze lubię poszaleć, ale nigdzie nie było A'psika. Potem pomocnik Grymasa powiedział, że mam iść za nim. No to poszedłem za nim. Doszliśmy na pomost, a on zawiązał mi oczy. 
- Nie ruszaj się stąd. - powiedział i odszedł. Siedziałem i czekałem, aż nagle usłyszałem świt opon, potem poczułem ból, aż nagle leciałem w ciemnym tunelu, a na końcu było światełko. Wylądowałem na chmurze, a obok mnie była różowa suczka. 
- Aua! Gdzie ja jestem? - spytałem. 
- W przedsionku nieba. Ale nie martw się! Każdy pies wejdzie do raju. - powiedziała. 
- Jak to w przedsionku nieba? Czyli, że ja nie żyję? - spytałem. 
- Dokładnie. - odpowiedziała. 
- To ten Grymas! On mnie zabił! Nie popuszczę mu tego. - powiedziałem. Podeszła do wielkiej księgi i ją przeglądała. 
- Próbuję znaleźć w twoim życiu dobro, ale nie mogę. - Powiedziała - Chodź za mną!
Poszedłem za nią i trafiłem w miejsce, gdzie było mnóstwo zegarów. 
- A co to? Dział z zegarami? - spytałem.
- Można by to tak nazwać... - powiedziała - Ale to nie są zwykłe zegary. To zegary życia. O! Popatrz, ten jest twój. - powiedziała wzięła go do łapy i otwarła. - Widzisz? Zatrzymał się, a to znaczy, że nie żyjesz. 
- A może by go tak nakręcić? - spytałem 
- Co? Nie, nie. - powiedziała .
- A może zatańczymy? - spytałem.
- Dobrze. - powiedziała. Zaczęliśmy śpiewać piosenkę ''Wśród Chmur". Gdy nie patrzyła się, podkradłem mój zegar życia. 
- Co ty ukrywasz? - spytała się podejrzliwie. 
- Nic, nic. - powiedziałem. W pewnym momencie, udało mi się nakręcić zegar. 
- Nie! Charlie, nie! - zawołała. Ale ja znowu byłem w tym tunelu. Usłyszałem jeszcze jej głos . 
- Nie będziesz mógł tu wrócić!
W jednej chwili znowu byłem w wodzie, ale udało mi się z niej wynurzyć. Płynąłem do pomostu. Gdy udało mi się wejść na niego, zobaczyłem czarnego kota, ale szybko uciekł. Wszystko mnie bolało, ale poszedłem do A'psika... 
To wszystko wyglądało tak:
C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!