Spojrzałam na niego z uśmiechem.
-Ok. Po pierwsze trochę za często dawałeś się zaskoczyć. Co prawda nadrabiasz refleksem, ale manie się na baczności to podstawa. Po drugie: oparłeś ciężar ciała na palcach zamiast na piętach i w ten sposób nie trzymałeś się stabilnie gruntu. Powinieneś stać tak: oprzyj ciężar ciała na piętach.- poleciłam- Dobrze. Teraz ugnij bardzo lekko kolana, żebyś mógł szybko odskoczyć lub zaatakować. Staraj się przy tym osłaniać delikatniejsze partie ciała takie jak: podbrzusze, klatkę piersiową. Pochyl trochę niżej głowę, a nikt nie będzie mógł chwycić cię za gardziel.- Dark wykonał wszystko z chirurgiczną precyzją.- Doskonale!- zawołałam.
-Co teraz?- zapytał Dark.
-Teraz... Zobaczysz.- powiedziałam i z cwanym uśmiechem stworzyłam postacie trzech czarno-rudych wilków.- Walcz i pamiętaj o postawie wyjściowej!- powiedziałam i iluzję zaatakowały. Dark bronił się świetnie, ale w pewnym momencie straciłam go z oczu...
<Dark? Co się tam działo? ;-))>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!