- Chyba już tylko o jedno. - powiedziałam w końcu.
- W takim razie słucham.
- Mortimer... - zaczęłam niepewnie.
Widząc moje wahanie, wadera rzekła:
- Spokojnie, mów.
- Chciał, abym miała...z tym kimś...dzieci.
- I w czym tkwi problem? - dociekała.
- Chodzi o to, że...czasami zaskakuję sama siebie. Boję się, iż będę złą matką.
<Nicol, jaka była twoja reakcja na te oświadczyny?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!