Pewnego dnia wyszedłem z domu bardzo wcześnie . Słońce przyjemnie grzało a delikatny i zimny wiatr delikatnie mnie schładzał .
-Takie poranki lubię najbardziej - Powiedziałem sam do siebie i położyłem się na trawie przed moją jaskinią . Leżałem tak i leżałem ale w końcu zacząłem robić się głodny .
-Ciekawe gdzie tu są jakieś dobre miejsca do polowań ?-Rozmyślałem głośno .
Podniosłe się wróciłem do domu i wziąłem mój nowy łuk . Niezbyt lubię zabijać zwierząt własnymi szczękami . Co innego ludzi ... . Poszedłem daleko na zachód i doszedłem do pięknego lasu. W oddali widziałem pięknego jelenia więc postanowiłem że podejdę bliżej . Już napiąłem łuk ... już miałem wypuścić strzałę gdy nagle moje uszy przeszył straszny huk.
Upadłem na ziemię w strachu o własne życie . Obserwowałem jak myśliwy zaczyna podnosić jelenia jednak chyba był za ciężki . W końcu jednak podniósł go i poszedł w kierunku granicy terenów watahy . Postanowiłem że będę go śledzić. Zmieniłem się w cień i ruszyłem za nim . Człowiek co chwilę się zatrzymywał aby odpocząć ja natomiast podchodziłem coraz bliżej niego . W końcu weszliśmy na jakąś górkę z której było widać obóz .
*-To wy mnie więziliście !*-Pomyślałem i postanowiłem się z nim troszeczkę zabawić . najpierw zabrałem mu zwierzę , potem go wywróciłem i rozszarpałem pazurami jego koszulę .
-Kim jesteś ! - Krzyczał człowiek próbując mnie z siebie zdjąć .
-Jestem twoim najgorszym koszmarem ...-Odpowiedziałem przez telepatię a on chyba zrozumiał bo zaczął się trząść .
-Czego chcesz ?-Zapytał myśliwy
-Twojej .... twojej -Przerwałem rozmowę
-Czego mojego ?-Dopytywał się człowiek .
-Twojej śmierci ! - Powiedziałem i na jego oczach stałem się wilkiem . Widział moją przemianę z cienia i była to ostatnia rzecz jaką widział w życiu ponieważ w kilka sekund rozszarpałem mu gardło a jego broń wrzuciłem do jeziorka . Wziąłem jelenia na grzbiet i wróciłem do jaskini
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!