Uśmiechnąłem się do Merkury.
- Czekałem, aż mnie o to spytasz. - Powiedziałem.
- Serio? - Zapytała.
- Owszem. - Odparłem.
- A zatem z pewnością masz jakiś plan? - Dociekała.
- Bingo. - Rzekłem. - Domyślasz się?
- Nie za bardzo. - Odpowiedziała. - Co zaplanowałeś?
- Wyprawę do Krainy Burzowych Chmur. - Powiedziałem.
- Nie znam tego miejsca.
- To poznasz. - Uśmiechnąłem się. - Wiesz, że cię kocham?
< Merkury? Nie wiem, czy słuchanie RMF Max jakoś wpłynie na jakość moich opowiadań... Nie mam zbytnio weny... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!