Zwierzaki wprowadziły jakąś waderę w miejsce, gdzie czułem się tak mały jak mysz. Wszędzie było mnóstwo wilków i prawie żadnego z nich nie znałem. Śmiali się głośno i rozprawiali na rozmaite tematy, ja stałem z boku, przyglądając się wszystkiemu. Wadera, która jeszcze przed chwilą była ciągnięta gdzieś przez zwierzęta, stała teraz naprzeciw mnie. Spojrzałem na nią niesmiało. Była piękna, również spoglądała na mnie bardzo nieśmiało i trzęsła się lekko.
- Cześć. - Powiedziała.
- Witaj. - Odpowiedziałem podobnym tonem.
- Jestem... ja... mam na imię Nasari.
- Miło mi cię poznać. Moje imię brzmi Gary.
- Dużo tu wilków, nie? - Zadygotała.
- No. Może poszlibyśmy gdzieś indziej?
- Na przykład gdzie?
- A gdzie byś chciała?
< Nasari, gdzie chciałabyś się przejść? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!