środa, 26 marca 2014

Od Hidatsy - Rozmowa przez przypadkowe spotkanie

   Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Całe życie stało się jakieś takie szare i nudne. Myślałam nad odejściem, albo gruntowną przemianą. 
 - Co mam robić? - Pytałam samą siebie, będąc nad rzeką Condos.
 - A o co chodzi? - Zapytał Matty, dosiadając się.
 - O, dzień dobry. - Przywitałam się. - Nie zauważyłam cię.
 - Witaj. Więc, o co chodzi? Może będę ci mógł pomóc?
 - Wątpię, basior tego nie zrozumie.
 - A skąd ta pewność? - Spytał. Westchnęłam głośno.
 - No dobrze... Nie podobam się sobie i szczerze mówiąc, myślę nawet nad odejściem, albo przemianą. - Wyznałam.
 - Ale podobasz się Kick'owi. - Uśmiechnął się.
 - Ach, ale przede wszystkim muszę się podobać sobie! - Krzyknęłam.
 - No, w sumie racja. - Westchnął.
 - Wiesz, może zmienimy temat? - Zaproponowałam.
 - Ok. 
 - To... Jak tam wychowywanie waszego syna? Widziałam go, jest śliczny. I z tego co wiem, całkiem nieźle się uczy.

< Matty? Zgodnie z umową, ale imiona pokręciłem, bo Hida miała dać Albie... A z resztą, co za różnica, grunt, że się z tym uporamy! >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!