Już nie mogłem się doczekać tego wielkiego dnia, kiedy stanę się dorosły. A miało się to stać dopiero jutro, podczas kiedy moja partnerka była już ode mnie o wiele wyższa i była już w pełni dorosła.
- Co ci? - Spytał brat, który właśnie się obudził i zauważył mnie chodzącego po jaskini w kółko. Byłem w kiepskiej formie, bo całą noc nie zmrużyłem oka.
- Czekam na dorosłość. - Odpowiedziałem.
- Żeby już być ze SnowStorm i się wyprowadzić?
- No tak. - Powiedziałem.
- Czemu tak się tym przejmujesz?
- Nie zaznałeś tego, co ja, Feel. Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz to piękne uczucie, którym jest miłość. - Mówiłem.
- Wiesz, to skomplikowane. A jeżeli zakocham się w waderze dużo starszej ode mnie?
- Na przykład?
- No, konkretu nie mam, ale tak gdzieś o rok, dwa...?
- To nie jest duża różnica.
- Mówisz?
- Pewnie. Weźmy Gustawa i Ginewrę. Ona ma ponad 10 lat, ale on ponad 140!
- Ach, może i masz rację... Idź spać, bo jest trzecia nad ranem.
- No dobrze. - Westchnąłem i ułożyłem się wygodnie obok brata na miękkim posłaniu z zielonej, świeżej trawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!