Patrzyłem jej w oczy.
To było coś!
Jej miękkie spojrzenie mówiło same za siebie.
Byliśmy zakochani.
Ciekawe kiedy nastąpi ten duży krok!?
Oblizałem się.
Krew małego zajączka spływała po moich łapach.
Jego słodkie, apetyczne mięso kusiło mnie wielce.
Jedliśmy razem kolację pod gołym niebem.
Miałem ochotę na coś więcej...lecz nie do jedzenia.
<Toboe?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!