Uderzyła mnie kolejny raz . Gdyby nie była wilczycą już dawno nawiązała by się walka ... .
-Mam bać się ciebie ? - Zapytałem śmiejąc się w myślach .
-Tak a co w tym dziwnego ?
-To że ... to że nie wiem do czego jesteś zdolna - Wydusiłem z siebie cały prawie że trzęsąc się ze śmiechu .
-Wiem że potrafisz spoliczkować ale co dalej ?- Zapytałem wadery .
Chwilę potem żałowałem tej odpowiedzi .
-Nie wiesz co to syndrom zemsty ?-Zapytała ze złością w głosie .
-Nie ...-Odparłem zaciekawiony ale lekko rozbawiony .
-Jest to coś takiego jak twoja furia ... tylko że dzięki niemu staję się o wiele silniejsza .
-Dobrze zachowaj go sobie na potem .-Odparłem już poważnym tonem
-Na kiedy ?
-Na ten dzień kiedy znajdziesz swoje ukochane pieski z tego głupiego zaprzęgu martwe !-Powiedziałem ze wściekłością w głosie .
-Tylko im coś zrób ... -Zaczęła Aria ale szybko jej przerwałem
-Nie zrobię nic jeżeli nie zaatakują a za nimi nie będzie stał człowiek z bronią . Wtedy może przeżyją . -Odpowiedziałem ostro
<Aria twoja kolej ... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!