Powoli zapadał już zmrok, kiedy w końcu natknęłam się na jakiegoś wilka. Była to Lili, która byłą równie zamyślona, głowę miała spuszczoną, a grzywka opadała jej na oko, niemalże zakrywając drugie.
- O hej! - Odparła wybita z równowagi. - Nie zauważyłam cię.
- O czym tak rozmyślałaś?
- Właściwie, to o wszystkim i o niczym. - Odparła.
- A gdzie masz Garth'a?
- Udałam się na samotny spacer.
- Słyszałaś, że Hunter ma awansować na przywódczynię polowań? - Zagadnęłam.
- Serio?
- Tak. Będzie tylko jeden przewodnik, a alfy rezygnują, bo mają zbyt wiele spraw na łbach. Wybrali Hunter, ona jest świetna i jest podobno pierwszą na ziemi wilczycą, która ma rasę wilk polowania.
< Lili? Zgodnie z umową. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!