Ja pierwszy otworzyłem rano oczy. Dzień był jasny, a słowiki i kosy śpiewały na drzewach swoje leśne piosenki.
- Glimmer! - Szepnąłem. - Wstawaj.
- Co się dzieje, Peter, że mnie tak wcześnie budzisz? - Spytała zaspana.
- Jest jedenasta. - Zaśmiałem się.
- Cyba żartujesz! - Zerwała się na równe łapy.
- Już?! A my przecież musimy zwiedzić całą Kotlinę Zapomnienia! - Wykrzyknęła.
Już po chwili zaczęliśmy obchodzić wgłębienie w ziemi.
- Ładnie tu. - Stwierdziłem.
- O tak. - Odpowiedziała. - A z jakiego względu postanowiłeś tu przybyć?
- Tylko Gustaw i Patton wiedzieli o tym miejscu.
- Co w związku z tym?
- Też chciałem wiedzieć.
- Czyli górę wzięła ciekawość!
- Tak. A teraz pójdziemy powiedzieć o tym miejscu Gustawowi.
Uczyniliśmy to i wróciliśmy, by jeszcze raz zobaczyć to miejsce bez kręcących się tam wilków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!