poniedziałek, 24 marca 2014

Od Gary'ego - C.D. opowiadania Lo ''Miasto Duchów''

   Spanikowałem. Nie lubiłem takich sytuacji i wiedziałem, że gdyby była przy mnie Nira, wszystko potoczyłoby się inaczej. Taki nieudacznik jak ja, nie miał po prostu żadnych szans. 
 - Lo! - Krzyknąłem przerażony. 
Po chwili gejzer się schował, a mój brat runął na ziemię.
 - Auu... - Zawył głośno z bólu. 
Podbiegłem do niego.
 - Lo! Nic ci nie jest? - Pytałem, kręcąc się nerwowo.
 - Gary... - Szepnął cicho. Miałem wrażenie, że coś sobie połamał. Przybliżyłem swoje ucho do jego pyska. - Fajnie było, wiesz? Kręci mi się w głowie. Zaprowadź mnie do Ginewry. 
   Ująłem brata za kark i zacząłem delikatnie ciągnąć w stronę jaskini alf. Podczas całej podróży bardzo majaczył i wciąż powtarzał ''Niki''. Nie wiedziałem, o co mu chodzi. Doniosłem go do Ginewry, ta stwierdziła, że połamał sobie żebra i ma potłuczone kości kręgosłupa.

< Lo? Co dalej? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!