Valixy przyszła do mnie na kontrolę. Rana goiła się szybko i moja siostra już w pełni wyzdrowiała.
- Jesteś już zdrowa, Valixy. Możesz zdjąć opatrunek. - Powiedziałam i pomogłam jej ściągnąć go z brzucha.
- Dziękuję. - Rzekła. Już miała wychodzić, ale ja nie pozwoliłam jej.
- Jeszcze chwilkę zostań. Musimy pogadać.
- Dobrze. - Usiadła. - O czym?
- O Galadierze, naszej siostrze. Czy coś o niej wiadomo?
< Valixy, dokończ. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!