- Green, ja... - Zaczęłam, lecz przerwałam zagryzając jednego wilka. - Może poczekajmy z tym do końca wojny. Muszę wyczuć odpowiedni moment. Niedługo powiemy wszystkim, ale to nie jest odpowiedni... - Znów przerwałam odpychając napastnika. - ...moment.
- Rozumiem. - Odpowiedział trochę zrezygnowany Green.
- Pamiętasz jak lataliśmy razem w powietrzu? - Spytałam rozmarzona.
- Tak. - Odparł.
- Moje skrzydła trochę się przejaśniły. Są wciąż tęczowe, ale takie wyblakłe. To nie pierwsza zmiana.
- Jeszcze nie widziałem wilka, który zmienia kolor skrzydeł.
- To teraz widzisz. - Powiedziałam. Nagle potknęłam się o kamień. Green natychmiast puścił broń na ziemię i złapał mnie. Nie mogłam wytrzymać już ani sekundy dłużej. Gdyby mnie nie złapał, mój przeciwnik by mnie dobił.
- Mój bohaterze. - Szepnęłam. Zbliżaliśmy się powoli do siebie, aż w końcu nasze wargi się spotkały. Blue, Isleen, Valixy i reszta watahy przyjrzała się temu uważnie. To był ten moment.
- Jesteśmy parą! - Wrzasnęłam głośno i mocno przytuliłam Green'a.
< Green, dokończysz? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!