Sketch jeszcze spał.Czym prędzej biegłam do Gustawa.
-Chce się zgłosić na wojnę!-Powiedziałam.
-BloodRevenge powiedział że zwichnął łapę na wyprawie po rodzeństwo Goti i nie może walczyć więc zaopiekuje się moimi szczeniakami.
-Pytam dla pewności,mogę walczyć?
-Nie wyrażam na to zgody.
-Dlaczego?
-Bo BloodRevenge ledwo daje sobie radę ze zwykłymi wilczkami a co dopiero z demonami.
-Zgoda,ale jeśli zmienisz zdanie to powiedz.-Szłam do domu i wtedy zza krzaków wyskoczył Sketch.
-Gdzie byłaś?
-Ja,byłam na...byłam na spacerze.
-A to nie było tak że poszłaś zgłosić się na wojnę?
-Tak,ale ja naprawdę chcę walczyć!
-Ale nie możesz.
-Dobrze,nie będę walczyć ale kiedy zmienisz zdanie to ci pomogę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!