Szedłem wolno wypatrując ważniejszych wrogów . Zwykła część watahy została przeze mnie uduszona . Każdego kto wtargnął mi na drogę czekała kara . Chwytając mocno gardziel wilków wytrzymywałem ciosy . Ale z szczęk moich nie wypuszczałem zdobyczy . nagle nadchodził ten moment - dochodziłem do bulgoczącej ciepłem krwi . Wypijałem trochę krwi Nagle na mojej drodze ukazała się wilczyca , którą bardzo lubiłem i podkochiwałem się w niej ...Tylko tyle że leżała na ziemi ,a druga wadera leciała w niej kierunku . Bez żadnego zastanowienia rzuciłem się na wilka . Od razu doszedłem do krwi ... Ale zamiast czerwonej znalazłem czarną . jak najszybciej napiłem się .*Jeszcze dwa razy skosztuje czarnej krwi stanę się wilkiem czarno krwistym !*- pomyślałem i podeszłem do Yuki ... leżała i spoglądała na mnie . Ja czule lekko pomogłem jej wstać i zabandażowałem okaleczone miejsce . Po chwili patrzyliśmy sobie w oczy .
- Dziękuję ci. - szepnęła- Dziękuję ci za uratowanie życia i ... za to , że jesteś .
Coś we mnie pękło . Czy ona , powiedziała że coś do mnie czuje ?Tego nie wiedziałem podszedłem jedynie bliżej i jąknąłem .
- Yuka ?-zapytałem .
- Tak ?
- No to nie jest odpowiedni moment na to , ale ...
- Ale ?
- Yuka ja cię kocham . Kocham cie ponad życie i zawsze tak było i będzie .Czy zostaniesz moją partnerką ?- powiedziałem ,klęknąłem i patrzyłem jej prosto w oczy . Byłem przygotowany na wszystko .
< Yuka?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!