piątek, 30 sierpnia 2013

Od Gustawa - CD historii Cheveyo ''Brak tytułu''

Moje dzieci, mimo iż dorosłe, wciąż często nazywane szczeniakami. Czekałem cierpliwie w jaskini na ostatni pojedynek z Czarnym Wilkiem, który był już blisko. Nagle do jaskini wszedł kulawy Cheveyo.
- Co się stało? - Spytałem zrywając się na równe nogi, zarówno w trosce o potomstwo jak i o przyjaciela.
- Thea jest z dziećmi. Ja musiałem ją obronić przed innym wilkiem... - Zaczął.
- Wszystko od początku. - Poprosiłem. Po wysłuchaniu historii moje zdanie było jednoznaczne.
- Powinieneś udać się do Ginewry. Czuję, że nie będziesz mógł walczyć. I tak wiele dla mnie, i dla nas wszystkich zrobiłeś. Wykazałeś się dużą inteligencją, odwagą i siłą. - Powiedziałem w ten sam sposób kończąc rozmowę. Przeszliśmy razem do jaskini rannych. Ginewra założyła mu specjalny opatrunek.
- Rana nie jest zakażona i będzie się spokojnie goić. Łapa również powinna się zrosnąć. Wyjdzie z tego. - Raportowała.
- Dobrze wiedzieć. Da radę walczyć?
- Wojna i tak niedługo się kończy, nie powinien się męczyć. - Stwierdziła. Na tym zakończyliśmy rozmowę, a ja poszedłem sprawdzić, czy wszystko ze mną w porządku, w końcu walka jest tuż, tuż. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!