- Carla, masz okazję się zemścić i powalczyć jeszcze trochę. Proszę, musisz wesprzeć resztę. W tej chwili każde łapy są pomocne. - Powiedziałem.
- Jasne. - Odpowiedziała. Pobiegłem do jaskini do rannych. Ginewra właśnie kończyła badać Valixy. Zawołała zielarza.
- Za jaskinią rosną mniszki lekarskie i rumianek. Nazrywaj trochę i przynieś do jaskini. - Rozkazała. Sama zaś wlała do kamiennego naczynia zagotowaną wodę, aby zrobić wywar, który pomoże Valixy.
- Wyjdzie z tego? - Spytałem.
- Podobnie jak Zira, została zatruta trucizną o bardzo podobnym składzie. Wciąż go badam. Jej stan jest podobny i nie ma zagrożenia życia.
- Dobrze wiedzieć. - Zakończyłem rozmowę. Byłem cały w nerwach, bo za godzinę miałem stanąć na polu walki przeciw Czarnemu Wilkowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!