Wstałam i dalej krwawiłam . Słoiczek sprawił , że nie mam już trucizny , ale jestem słaba ...
- Dla mnie to już koniec wojny .- powiedziałam , i z powodu bólu brzucha położyłam się
- Chyba nie ..
- Nie . - natychmiast jej przerwałam . - Chodź chce jeszcze walczyć , nie mogę .Dość niedawno w tym samym miejscu miałam szwy .
- Wiem . Lepiej chodźmy do Ginewry. - powiedziała .
- Dobrze - wstałam , i gdy zrobiłam pierwszy krok , przewróciłam się jak szczenię .- Nie ujdę . Będziesz musiała mnie zostawić .
- Nie muszę . - nagle przyleciał gryf . - Polecimy do jaskini .
- Okay - powiedziałam i się na niego wczołgałam, a ona usiadła .
Nagle zobaczyliśmy Gustawa . Zanim ja cokolwiek do niego powiedziałam , córa powiedziała :
< Carla>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!