Miałam już odpowiadać, kiedy nagle rodzice wezwali mnie do siebie. Potem przeszłam przemianę i wróciłam do Flory. Poznała mnie.
- Zatem stanęło na tajemniczym przedmiocie, prawda? - Spytałam niewiele pamiętając.
- Tak. - Odparła krótko Flora.
- Mam pomysł. musimy udać się ze wszystkimi przedmiotami do starych komnat zamku moich rodziców, Day'a i Night. Tam jest komnata, w której znajduje się dużo różnych skrytek. W jednej będzie Tajemniczy Przedmiot. - Rzekłam. Ruszyłyśmy więc z Mapą, Gwiazdą, Mieczem i Kluczem do zamku. Użyłyśmy mapy, aby trafić. Było tak ciemno, że nie można było absolutnie nic zobaczyć.
- Może Gwiazda oświetli nam drogę? - Zaproponowała Flora i wyjęła ją z mojej torby. Faktycznie, wszystko było widać. Doszłyśmy do pierwszej komnaty, a tam wszędzie uzbrojeni strażnicy! Trzeba było działać szybko. Wyjęłam miecz i pogroziłam im. Oni, wiedząc, że miecz ma magiczne zdolności, szybko cofnęli się w tył i wpuścili nas do kolejnej komnaty. Tam z kolei czekał na nas czerwony, ziejący ogniem smok. Rzuciłam miecz Florze, która poradziła sobie ze stworem. Naszym oczom ukazało się wiele małych szafek, podobnych do sejfów. Zaczęłyśmy otwierać wszystkie na zmianę. Kiedy Flora próbowała otworzyć jakąś, ja spostrzegłam złote drzwiczki.
- Flora! Tutaj! - Krzyknęłam. Wadera podbiegła, rzucając mi klucz. Złapałam go i otworzyłam z trudem drzwi. Flora wyjęła przedmiot znajdujący się w nim.
- To... Lekarstwo! - Krzyknęła.
- Zanieśmy je Loganowi i chodźmy na wojnę! - Zaproponowałam. Dzięki mojej mocy, teleportacji, teleportowałam nas do jaskini Ginewry, gdzie zobaczyłyśmy wiele rannych wilków. Wyły z bólu. Logan leżał w kącie.
- Ginewra! Mamy lekarstwo! - Szepnęła Flora. Ginewra szybko wzięła buteleczkę i wlała Loganowi do pyska.
- Za chwilę poczuje się lepiej. - Powiedziała i poszła do innego rannego. Logan otworzył oczy. Zostawiłam z nim Florę i popędziłam jak najszybciej przygotować się na wojnę.
< Logan? Flora? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!