czwartek, 29 sierpnia 2013

Od Cheveyo - Brak tytułu

Po paru godzinach od przydzielenia mi przez Gustawa nowego zadania zjawiła się koło mnie Thea. Akurat miała chwilę wolnego. Gdy tylko zobaczyła, że opiekuję się szczeniakami Alfy zapytała:
- Od kiedy to jesteś niańką do dzieci? Przecież to robota dla samic. 
Nim jednak zdążyłem jej odpowiedzieć zauważyłem, że za jej plecami stoi jeden z naszych wrogów i przygotowuje się do skoku.
- Thea, uważaj! Za Tobą! - Zawołałem i natychmiast rzuciłem się w jej stronę. Po chwili już szarpałem się z napastnikiem. Raz on był na górą, raz ja. Kiedy tylko udało mi się na chwilę go unieruchomić krzyknąłem do niej:
- Zabieraj dzieci i uciekaj!
Natychmiast to uczyniła, a ja nadal próbowałem zabić wroga. Udał mi się to dopiero po godzinie morderczej walki, w której odniosłem lekką ranę na brzuchu i złamałem lewą, tylną łapę. Miałem nadzieję, że moja siostra i szczeniaki są bezpieczne. Po pojedynku natychmiast udałem się do jaskini Gustawa, aby powiadomić go o tym, co się zdarzyło i, że jego dzieci są z moja siostrą.

<Gustaw, proszę dokończ>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!