Chciałam jej powiedzieć co o niej myślę. Wszystkie wilki skażą się na nią, najbardziej zapamiętałam sobie Elion, Holly, Adder i siebie samą.
- Kiedy tylko Ferri przyjdzie, możesz wyjść. - Mruknęłam i poszłam do Valixy.
- Siostrzyczko, jak się czujesz? - Zapytałam.
- Dobrze. Jest ok. - Odpowiedziała. Usłyszałam, że ktoś wchodzi. To był Ferri.
- Przepraszam. Zaraz wrócę. - Powiedziałam i udałam się do wilka.
- Zira ma pić to lekarstwo co dwie i pół godziny. - Powiedziałam podając buteleczkę z lekiem. - A to wcieraj w ranę na szyi. - Dodałam podając słoiczek z maścią. Ferri kiwnął głową i zabrał Zirę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!