sobota, 31 sierpnia 2013

Od Luny - Jak tu dotarłam

To był spokojny poranek. Draźniące poranne słońce wkradło się do nory.
Moja mama wróciła z polowania, niestety nic nie udało się jej upolować.
To był już 3 raz kiedy nic nie upolowała.
-Luna śpisz?
-Nie.
-Chodź.
-Po co?Chce spać.
-Chodź.
-Nie!
-Kochanie.Nie dyskutuj i chodź.
-Dobra już idę.
Mama wskazała na las.
-Idź tam i zapoluj na coś.
Myślałam, że zaraz wybuchnę głośnym ,,ZE CO?!'',ale powstrzymałam się w ostatnim momencie.
-Ale mamo ja mam dopiero rok.Nie umiem polować. A pozatym to jest nie nasz teren.
-To prawda ale na naszym wszystkie zwierzęta uciekły...Idź już!
-Dobrze...
Nie miałam pojęcie, że moja mama wyśle MNIE na polowanie.No ale cóż...Szłam przed siebie aż w końcu na horyzoncie zobaczyłam jelenia.
-Skup się Luna zrób to tak jak tata.
Skoczyłam i...jeleń padł na ziemie.Nagle usłyszałam kroki...
-Hej ty!
Nie zastanawiając się pobiegłam do domu.
-Stój!Wracaj!
Nagle zobaczyłam moją matkę,stała jak zamurowana.Z oczu płynęły jej łzy...
-Obiecaliście,że będziecie trzymać się zdala od naszego terenu.Nie posłuchaliście nas więc...WOJNA!
-Nie...
Szepnęłam cicho i uciekłam do nory tak cicho jak tylko umiałam.
Następnego dnie poranek nie był taki przyjemny.Słońce nie wtargnęło do środka.Kamień zasłaniał wejście a moja mama siedziała i patrzyła się na mnie.
-Mamo wybacz nie chciałam...
-To nie twoja wina.Musiałam coś wykombinować żeby...
Przerwało jej głośne walenie.
-Wyłazić albo wyciągniemy was siłom!
-Kotku...
Powiedziała moja mama szeptem.
-Musisz z tąd uciekać.Biegnij szybko!
Mówiąc to mama wyciągneła mnie na zewnątrz przez dziurę.
-Uciekaj!
Nie zastanawiając się pobiegłam przed siebie.W czasie biegu spadły mi na oczy okulary.Nie mogłam się jednak wrócić i spytać mame co to?
W tym momencie do naszej nory weszły wilki.Jeden skoczył na mamę i...Szybko odwróciłam wzrok,a z oczu zaczęły mi płynąć tony łez.
Nagle w oddali zobaczyłam dwa wilki.Myślałam, że zaraz zginę.One też wyczóły nie pokój.Chciałam im powiedzieć, że nie mam złych zamiarów ale nagle zemdlałam wykończona nieustannym biegiem.Musiałam zaufać tym wilkom...

<Ginewra?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!