Grałam na mojej gitarze elektrycznej. Rockowa melodia którą grałam może nie była odpowiednia alby grać ją rano ale co tam, i tak raczej nikt już nie spał. Grałam jedną z moich ulubionych piosenek. Może nie wychodziło mi to idealnie, ale byłam zadowolona. Wiedziałam, że w watasze są wilki które grając sto razy lepiej niż ja, na przykład Lyx. Swoją drogą pomyślałam, że sokoro gra już dość długo na tym instrumencie pomyślałam, że może on nauczy mnie trochę grać. Przestałam robić to co naprawdę kocham czyli grać. Ostrożnie odłożyłam gitarę elektryczną na bok i pobiegłam do samca. Na szczęście nie trzeba było go długo szukać.
-Cześć.-powiedziałam.
-Hej.
-Słuchaj, bo ty grasz na gitarach i tak dalej...może mnie trochę pouczysz?
<Lyx?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!