Ostatnio słyszałam że dołączyła Adder. "Adder i Valixy są najlepszymi przyjaciółkami!", "Podobno Valixy i Adder to prawdziwe kumpele" i tego stylu tekstu cały czas słyszałam. Postanowiłam ją poznać. No, oczywiście po mojemu! () Nie chciałam znów tak bardzo używać duchów by nie pomyśleli że stać mnie tylko na to...
Poszłam poszukać Adder. Zobaczyłam ją polującą. Za pomocą duchów które udawały zwierzyne zwabiłam ją do Lasu Czarnego Rumaka. Ukryłam się w krzakach i zaczęłam:
- Ty jesteś Adder? - spytałam nieswoim głosem
- A ty kim jesteś? - odparła wadera pytaniem na pytanie
- Kimś kto zawsze może z tobą skończyć
Drgnęła
- Zabójcą?
- I tak i nie. Moge się nim stać jeżeli nie będziesz odpowiadała na moje pytania. A więc ty jesteś Adder?
- T...tak - głos jej lekko drżał
Zadawałam jej dziwaczne pytania na które mi odpowiadała. W ten sposób dowiedziałam się dużo na temat jej życia.
- A teraz ostatnie zadanie - powiedziałam uroczystym głosem
- Zadanie? - spytała zdziwiona
- Idź po Valixy i przyprowadź ją tutaj.
- Ale...
- Żadnych "ale"! Nie próbuj żadnych sztuczek! wiem gdzie mieszkasz więc z łatwością cię znajde i...
- Nnie musisz dokańczać - przerwała mi i pobiegła.
W czasie gdy Adder pobiegła po Valixy rozmyślałam.
"Odważna jest i opanowana. Może znajdziemy wspólne zainteresowanie... ale niech trochę się pomęczy. Nic się jej nie stanie." Byłam pewna że Adder wygadała wszystko Valixy, a ona byłam pewna na 100% że wie że to moja sprawka. No w końcu musi nas zapoznać. Przecież się jeszcze "nie znamy"! Zobaczyłam w oddali Valixy i Adder. Kiedy były już blisko wyskoczyłam z krzaków.
- Hej Valixy co tam u ciebie? - spytałam słodko
(Valixy? No co tam u ciebie?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!