Po krótkim zastanowieniu odpowiedziałem...
- Nie. - No, właśnie to. - Jesteś młoda i niedoświadczona.
- Ale...
- Żadnych ''ale''. Wilczyce, które urodziły się tu, nie biorą udziału w wojnie. Wyraziłem się jasno?
- Tak, ale...
- Posłuchaj, mamy teraz do upilnowania 11 szczeniaków i jedną ciężarną waderę, więc nie mogę mieć na głowie jeszcze ciebie. Przykro mi, lecz nie będziesz walczyć. - Powiedziałem stanowczo, a zawiedziona Alba odeszła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!