Zastanowiłem się chwilkę. *Miło, że chce pomóc synowi, ale jest delikatna i może się jej coś stać.*- Wywnioskowałem.
- Afrodyto, miło, że chcesz pomóc synowi, ale to jest raczej męska robota, a ty jesteś delikatna, a ja nie chcę, żeby ktoś zrobił ci krzywdę. - Powiedziałem.
- Dlaczego nie chcesz? - Spytała.
- Bo jestem alfą, który troszczy się o swoich członków. Zadałaś idziotyczne pytanie.
- Wiem, nie pomyślałam...
- Małe wilczki kochają zabawę z tobą i to ty będziesz ich pilnować. Ginewra będzie walczyć, a ty przejmiesz rolę głównej opiekunki na czas wojny.
- Podoba mi się to zajęcie.
- Właśnie dlatego w twoich łapach powierzam los szczeniąt.
< Afrodyta, masz coś do dodania? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!