Szedłem niespokojnie.
- Co się stało? - usłyszałem głos mojej siostry.
- Nic.
- Przecież widzę.
- Chodź za mną. - powiedziałem
Willow spełniła moją prośbę. Doszliśmy do ciemnego lasu, a po środku niego była polanka. Stanęliśmy na jej. Nagle ziemia zadrżała. Pojawiły się ściany, na naszych łapach były łańcuchy. Nagle usłyszeliśmy głos.
- Witam. - powiedział
- Kim jesteś? - spytałem groźnie, próbując się uwolnić.
- Twoim Koszmarem. - powiedział
Nagle zobaczyłem krew na podłodze. Moje przednie łapy były poszarpane. Poczułem ból fizyczny. W mojej głowie były demony, sprawiające te same odczucie po łapy. Nagle usłyszałem krzyk mojej siostry. Była cała zalana w krwii. Nie żyła. To moja podświadomość tutaj mnie przyprowadziła, a teraz Willow nie żyje. Po chwili straciłem przytomność i ujrzałem ciemność już na zawsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!