wtorek, 10 lutego 2015

Od Silence'a, nagrania, cz. 7

Wyszedłem z pomieszczenia strażnika i już miałem udać się do kolejnego pokoju badawczego . Zatrzymał mnie jednak potworny zgrzyt . Zacząłem szukać w pamięci co mogło wywołać coś takiego . Tunel , rozwidlenie , puste przejście , stalowe drzwi ... drzwi . Wrota które mijałem były na prawdę solidne . Przypominały coś na wzór wejścia do schronu przeciw atomowego . Bez większej zwłoki zawróciłem w kierunku rozdroża . Spodziewałem się zawalenia stropu i zwyczajnego zmiażdżenia drzwi . To co zobaczyłem zabrało mi mowę . Cały korytarz można było zobaczyć przez wielką dziurę w metalu . Wyglądała jakby coś ją wypruło . Nie wiem co mną kierowało ... ale postanowiłem wejść do środka . W chwili gdy przekroczyłem próg zapaliły się światłą ukazując zakrwawione ściany . Ten korytarz wyglądał jakby walka skończyła się kilka sekund temu . Brunatna ciecz ciągle była ciepła a mózgi ludzi ciągle mlaskały podczas przechodzenia po nich . W szedłem do jedynego otwartego pomieszczenia . Moim oczom ukazał się naukowiec próbujący zabić się szkłem usilnie próbował podciąć sobie żyły ... coś jednak było szybsze . Przewróciło mnie i skoczyło do naukowca . Jednym czystym szarpnięciem wyrwało mu rękę po czym rozłupało czaszkę . Mózg wypadł na ziemię rozbryzgując się po " sterylnej " posadzce . Stworzenie spojrzało na mnie i wyszeptało : Nikt nie wychodzi stąd żywy . Idź dalej ... pozbieraj dyktafony . A ja i tak będę czekał przy wyjściu . Po tych słowach zniknął . Podbiegłem do ciała naukowca . To wszystko wyglądało tak jakby czas się zatrzymał i wrócił do normalnego biegu kilka minut temu . Obok zmasakrowanego truchła leżała jakaś dziwna strzykawka . Pisało na niej N3 . Sprawdziłem na rozpisce ... wyglądało na to , że to coś umożliwiało pozyskanie mocy burzy . Nie wiem czemu to zrobiłem ... podniosłem strzykawkę i wbiłem ją sobie w łapę . Czułem , że trafiłem w żyłę . Poza tym moim wyznacznikiem były ślady po żyletce która zostawiła bardzo ładne kreski na wewnętrznej stronie mojej łapy . Poczułem mocne mrowienie . Po chwili moja sierść zjeżyła się , przebiegły po niej małe iskry a w miejscu wbicia igły powstał piorun . Pomyślałem , że się stąd wyniosę . Biegiem popędziłem w stronę drzwi wejściowych . Nie było w nich nikogo . Już prawie byłem na zewnątrz ... gdy coś mnie złapało i wciągnęło do środka . Z nadludzką siłą cisnęło mną o ścianę . 
-Mówiłem , że nikt nie wychodzi stad żywy . 
Spróbowałem zadać cios ... moja łapa po prostu zatrzymała się przed jego pyskiem . Przez przypadek użyłem również plazmitu . ten odbił się od jego klatki piersiowej . 
-Kto jest alfą ?! - Zapytał napastnik przyciskając mnie do ziemi . 
-Pier*ol się ! - Wrzasnąłem odrzucając go od siebie . Zacząłem uciekać i wbiegłem do pomieszczenia w którym testowano ogień . Stanąłem przed dyszą a wilk do mnie podszedł . Po raz kolejny uderzył mnie tak mocno , że zachwiałem się i upadłem . Tym razem cel był zamierzony . W jednej chwili teleportowałem się do konsoli sterującej i włączyłem pełną moc . Tak jak myślałem ... to coś spłonęło żywcem . W prochach mojej ofiary znalazłem naszyjnik z imieniem " Dredo " . To o nim mówił mi dziwak na pustyni . Wychodząc znalazłem jeszcze jedne dyktafon . 

To nie jest nagranie profesora ... to nie jest nagranie z testu . To nagranie które ma być przestrogą dla każdego kto chce tu wejść . Będziesz miał niesamowite szczęście jeśli stad wyjdziesz . Chcieliśmy ingerować w naturę ... ta nas pokarała . 
Doktor Delias ... ostatni ocalały z obiektu badawczego numer ... aaaaaaa ! 

Tak kończyło się ostatnie nagranie . Z kilkoma dyktafonami w torbie ruszyłem w stronę watahy . 
***
Był już wieczór a ja z powodu moich ran szedłem o dzień dłużej . Gdy tylko przeszedłem przez granicę powitał mnie głos bety . 
-Silence ... gdzie byłeś ? I co ci się stało ? 
Nie dziwię się , że o to zapytał . Cały mój pysk był w ranach ciętych . Z łap miałem powyrywane kępki sierści a lewy bok ... cóż powiedzmy , e wystawał z niego kawałek metalu na który się nadziałem . 
-Tu masz odpowiedzi - Powiedziałem wręczając mu torbę z dyktafonami - Tylko ma to do mnie wrócić . 

< Patton ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!