Zimowy puch był taki przyjemny... Szłam na spotkanie z Alone, moją siostrą, z którą nie rozmawiałam chyba właściwie nigdy, a szczególnie od czasy kiedy odeszła od nas Cony, nasza trzecia siostra. Czułam, że z nerwów zaraz zwymiotuję. Stanę przed jej chłodnym obliczem, i co powiem? ''Hej, Alone, jestem twoją siostrą. Pamiętasz mnie?''. Bez sensu. Po co ja tak w ogóle poszłam. A no tak, Music...
- Ej, Nira, ty masz siostrę, nie? - Zapytał mnie rano.
- Tak, Alone. A co? - Spytałam.
- Nie chcesz z nią pogadać? - Znów zapytał. Był zbyt ciekawski, coś mi tu śmierdziało.
- A po co? - Zapytałam, wymijając jego pytanie.
- Nic, bez powodu. Zauważyłem, że nie utrzymujecie ze sobą kontaktu.
Miał rację. Właśnie dlatego teraz przedzieram się przez zaspy, aby dojść do tej czarnej wilczycy. Bałam się ponownego spotkania. Ostatni raz widziałam ją jeszcze jako szczenię.
***
Byłam już przy wejściu do jej jaskini. Piękne, marmurowe schodki prowadziły do przytulnego i ładnie przyozdobionego wnętrza. Pośrodku dużego pokoju siedziała wilczyca, a w łapach trzymała obramowany obrazek.
- Cześć, Alone. - Powiedziałam niepewnie.
- Po co tutaj przyszłaś? - Zapytała, podnosząc na mnie wzrok. W jej wyblakłych oczach dostrzegłam mieniące się łzy. Zmartwiło mnie to.
- C... Co się stało? - Wymamrotałam.
- Nie wiesz, po co pytasz? - Rzekła.
- Żeby się dowiedzieć. - Odparłam. - To chyba oczywiste.
- Siadaj. - Westchnęła wadera. Wykonałam jej polecenie.
- Co tam trzymasz? - Zapytałam, lekko pochylając się nad siedzącą wilczycą. Z nieśmiałością odwróciła obrazek w moją stronę i przybliżyła go do mojego pyska, bym go lepiej widziała.
- Sama to narysowałaś? - Spytałam, widząc na malunku ją oraz Yuki Shiroi.
- Jeszcze kiedy Yuki była tu z nami. - Załkała. - Ale już jej nie ma... A to był prezent dla niej. Obiecała mi, że gdy wróci po wojnie znajdzie na niego jakieś miejsce... Ale nie zdążyła go znaleźć... Chciałam jej to dać po wojnie, ale w duchu wiedziałam, co ją czeka. Nira... Siostrzyczko, dla ciebie też mam prezent. - Szepnęła Alone przez łzy. Wstała z podłogi i zaczęła szperać w jakiejś szufladce. Ja stałam jak wryta, wciąż myśląc o niedołężnym losie Yuki Shiori i jej przybranej mamy, mojej siostrze, Alone.
- Znalazłam. - Rzekła triumfalnym szeptem. Podała mi... lusterko.
- Alone, po co mi to? - Zapytałam zmieszana.
- Weź. Zobaczysz swoje prawdziwe ja. - Powiedziała i wcisnęła mi w łapę lusterko. Z niechęcią spojrzałam w odbicie i zobaczyłam... kogoś zupełnie innego.
- Kto to? - Zapytałam nagle, odkładając lusterko. Byłam zszokowana.
- Ty. - Odparła Alone. - To chyba oczywiste.
- Ale ja... - Spojrzałam na swoje łapy. Były białe. Chciałam jej powiedzieć, że wyglądam inaczej niż w odbiciu, ale to stwierdzenie było błędne.
- Tak się cieszę, że nareszcie mogę cię zobaczyć, siostrzyczko. - Powiedziała Alone, lekko mnie uścisnęła i zaczęła wychodzić z jaskini. Zatrzymała się i spojrzała na mnie. - No chodź, chyba nie boisz się samej siebie?!
- Nie... - Szepnęłam niepewnie. Tak oto odkryłam swoje prawdziwe ja. Właściwie... Dopiero zaczynam je odkrywać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!