Jak zawsze leżałem z mamą w norze i czekałem na tatę. Mama mówiła, że tata nie wróci aż do jutra, ale ja się upierałem, że na niego poczekam. Mama wstała po cichu, kiedy udawałem że śpię, a kiedy już oddaliła się na bezpieczną odległość, otworzyłem jedno oko. Mama wyszła, a ja za nią.
- Jason! Ale mnie wystraszyłeś... - powiedziała mama. Pomachałem ogonem. - Chodź, nauczę cię polować na króliki. Możesz już jeść mięso. - powiedziała mama, a ja dreptałem za nią. - Popatrz... -powiedziała mama i skoczyła na królika. - Teraz ty. - powiedziała pokazując mi innego królika.
- Dobrze - odpowiedziałem. Dziwne. Za pierwszym razem, kiedy skoczyłem na królika, zabiłem go. Mama jadła swojego, a ja swojego, pierwszego. Smak mięsa był równie dobry, co mleko matki. A może lepszy?! Kiedy mama postanowiła się zdrzemnąć, ja udawałem żołnierza i chodziłem wokół drzewa. Nagle zobaczyłem wilka. Jego mina, nie wróżyła dobrze, a był ogromny! Większy niż Gustaw! Kiedy chciał naskoczyć na mamę, skoczyłem i uderzyłem go w pysk. Wilk nie wiedział co się stało, a ja przemykałem wokół niego tak szybko, że nie było mnie widać! Nagle postawił łapę, a ja w nią uderzyłem. Usiadłem i popatrzyłem na niego. Kiedy miał mi odgryźć ucho, złapałem go za łapy i rzuciłem o drzewo. Była we mnie siła. Mama na mnie patrzyła ze zdziwieniem. Spojrzałem w kałużę i zobaczyłem takiego wilka:
To ja dorosłem! Nie wiedziałem, że kiedyś będę tak wyglądać! Podbiegłem do mamy i ją uściskałem. Uratowałem ją i stałem się dorosły. Pomogłem mamie polować na sarnę. Potem zmęczeni poszliśmy do nory. Kiedy wszedł tata zjeżył się.
- Wyjdź z mojej nory i trzymaj się z dala od mojej rodziny! - krzyknął.
- Spokojnie, tato. - powiedziałem. Tata spojrzał na mamę i otworzył pysk ze zdziwienia.
- Jason? Co ci się stało? - zapytał.
- Dorosłem! - zawołałem radosny i dumny z siebie.
***
Jutro oprócz mamy i taty nie poznał mnie nikt.
- Co on tu robi? Kto to jest? Chce dołączyć? - pytał Gustaw.
- Nie, to Jason! - powiedziała mama.
- A co to za młodzieniec? - pytały inne wilki.
Nikt mnie nie poznał! Byłem piękny. Już myślałem, że mnie odrzucą! A co? Uciszyli się! Wiem, nie muszą ciągle cieszyć się z tego, co robię. Ale tu byli szczęśliwi! Myślałem nad stanowiskiem... Ale mam jeszcze dużo czasu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!