Od kilku byłem całkiem sam, całkiem sam...
Smutno mi było... troszkę.
Postanowiłem wyjść na spacer.
Nagle przed ''moim'' jeziorkiem zauważyłem kogoś.
Podszedłem do niej, a ona nie widziała mnie.
Owinąłem jej szyję moim ogonem, lekko zaciskając.
- A ty to kto?. zapytałem z uśmiechem...
-Aya Bones. - powiedziała też się uśmiechając.
- To zapraszam na herbatę. powiedziałem.
<Aya Bones :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!