Było dzisiaj wyjątkowo zimno. jedyne ciepło dawały mi szalik i słuchawki. nagle usłyszałem, że ktoś puka do drzwi. To była Ami.
- Ami! - Powitałem ją i przytuliłem.
- Hej Music. - powiedziała, wyrywając się z uścisku. - Można herbaty?
- Pewnie. Ciepłą, zimną, z pianką, bez? - Zapytałem.
- Ciepłą z pianką. - Odpowiedziała.
- Ok. - Rzekłem, pełnym radości głosem.
- Co ty taki jakiś radosny dzisiaj?. - zapytała, pijąc wolno.
- Po prostu się cieszę. - powiedziałem.
Nagle Laeti wtargnęła do jaskini.
<Laeti, czemu nam przerywasz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!