Szłam przeszyta chłodem.
Nie czułam już łap.
Nagle upadłam.
- Przepraszam, nie widziałem cię. - powiedział samiec.
- Nic się nie stało. Tylko przechodziłam przez te tereny.
- To nie należysz do tej watahy?
- Nie.
- No to może chcesz dołączyć?
- Dobrze.
- Jestem Patton. - powiedział
- A ja Lucy. - odpowiedziałam - Miło poznać.
- Nawzajem. Skąd pochodzisz?
- Z Francji, a ty?
< Patton?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!