poniedziałek, 22 grudnia 2014

Od Claire - Zima

Zima. 
Płatki śniegu opadały spokojnie, kołysane na wietrze. Na koniec zatapiały się w biały puch. Stałam i patrzyłam na to zjawisko urzeczona. Naprawdę śnieg kojarzył mi się z aniołami. Mama zawsze mi opowiadała, że śnieg to puch zrzucany ze skrzydeł przez anioły. Wiedziałem, że to taka mała baśń, ale za wszelką cenę chciałam w to uwierzyć. Kojarzyło mi się to z dobrocią.
Niestety dowiedziałam się też złej rzeczy. Jakiś czas temu, kiedy spadł pierwszy śnieg, okropnie bolało mnie podbrzusze. Udałam się z tym do Ginewry. Powodem tego bólu była moja bezpłodność. Nie mogłam mieć dzieci, a tak bardzo tego chciałam. Mogło to być spowodowane tym, że moja mama miała problemy z urodzeniem nas wszystkich.
Ruszyłam przed siebie wzdłuż zamarzniętej rzeki, nad którą tak często przychodziłam razem z moim przyjacielem, Percy'm. Dawno go nie widziałam. Słyszałam, że jego partnerka Ayoko, urodziła dwójkę dzieci, FireBlast'a i Josei, którzy byli dla mnie wujkiem i ciocią. 
Dużo się wydarzyło na przełomie jesieni i zimy. Najważniejszym dla mnie odkryciem, było to, że pokochałam pewnego basiora, a mianowicie Diesel'a. Spędziliśmy razem dużo czasu i dosyć dobrze go poznałam. Wiedziałam, że ta nowa Shade ma go na oku, więc postanowiłam się wycofać. Byłam ciekawa czy Diesel odwzajemni moje uczucia.
Zima.
Niosła tyle radości, a zarazem cierpienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!