poniedziałek, 22 grudnia 2014

Od Silence'a - C. D. opowiadania Smile ''Pierwsze dni''

Jak co dzień wyszedłem na spacer ... i jak co dzień musiałem wpaść na jakiegoś wilka ... lepiej a raczej gorzej być nie mogło . Jednak "zmotywowało" mnie to , że ów osobnik polował na terenach mojej watahy . Lubiłem ją i wszystkich których tu poznałem ... nie potrafiłem tego pokazać ale na prawdę zależało mi aby nic nie było źle w tej watasze . Wilk na którego trafiłem tym razem był ... inny . jego pysk zakrywała maska , śnieg na którym siedział był czerwony a przy jego łapach leżała głowa zająca . 
-Smakowało ? - Zapytałem z sarkazmem . 
-Może ... - Odpowiedział . Jego głos ledwo dało się usłyszeć przez maskę . 
-To lepiej żeby smakowało , bo musisz wiedzieć , że nie powinieneś tego zjadać . 
-A co ? Może hodujesz te zwierzęta ? 
-Nie ... ale Alfa watahy oraz jej członkowie nie byliby zachwyceni informacją , że obcy zabiera im pożywienie o które i tak jest ciężko . 
-Odejdź . - To było jedyne co usłyszałem od wilka . 
-Ty śmiesz mi rozkazywać ? 
-Nie rozkazuję tylko proszę żebyś odszedł . 
-Powiem ci w prost ... Mam gdzieś o co mnie prosisz do puki nie będziesz w tej watasze . Więc nie oczekuj , że odejdę . 
Wilk westchnął ciężko po czym ściągnął maskę . Na jego pysku widniał uśmiech który z pewnością mógł przerazić nie jednego wilka ... a ja nadal stałem . Wilk się zjeżył a na jego sierści zaczęły pojawiać się malutkie pioruny ... Nowy żywioł , z takimi wilkami jeszcze nie miałem do czynienia .
-Odejdź ! - Warknął wilk . 
-Nie chcę walczyć i nie mam zamiaru odchodzić . Jednak jeżeli mnie do tego zmusisz to będę bronił swoich terenów . 

< Smile ... jestem uparty i nie odejdę :) >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!