Furia ... stan w którym wilki przestają być sobą . Bardzo często wilki posiadają ją nawet o niej nie wiedząc . Wyzwala się ona w nich podczas gdy dany wilk odbiera jakieś bodźce ze świata zewnętrznego . Tak samo było ze mną ... siedziałam w krzakach i patrzyłam jak Satoshi cierpi ... miałam tego dosyć ! Byłam wojowniczką ... umiałam walczyć ! Ale nigdy nie przeżyłam furii . Napastnik pochylił się nad wykończonym samcem . W tej samej chwili w jego pysk trafiła kula światła która wydobyła się z mojej łapy . Stałam pomiędzy nim a Satoshim . Nie bałam się , że mnie zrani .. był na to zbyt słaby . Kilka razy zaatakował ale każdy atak skutkował poważnymi poparzeniami skóry ... światłość . Wilk po raz kolejny na mnie skoczył ale tym razem nadział się na promień który akurat utworzyłam . Jego ciało , wnętrzności , sierść ... zostały spalone . Przed nami stał tylko szkielet . Po chwili czarne , zwęglone kości rozsypały się przed moimi łapami . Odwróciłam się a basior powoli wstawał .
-Satoshi ... nic ci nie jest ?
-Nie .
-Idziemy do Ginewry .
-Nie musimy .
-To rozkaz ! I coś ty w ogóle robił poza terenami watahy ?!
<Satoshi ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!