Byłam zaskoczona, że mój ''niewinny'' ojciec to zrobił. Kochałam go bardzo mocno, a z matką nie miałam kontaktu nigdy. Odwróciła się ode mnie i od ojca, od początku mojego życia. Ojciec mnie kochał, opiekował się mną, pocieszał... To było moje jedyne dobre ogniwo. Teraz nim stał się Gustaw - jedyny wilk któremu ufałam. Zaczęłam płakać.
- Będzie dobrze. - powiedział, pocieszając mnie.
- Mam pytanie. - odpowiedziałam przez łzy. - Kim była moja matka?
Gustaw westchnął i powiedział:
- Nie wiem, ale ci żałuję.
Szliśmy dalej przez las, gdy nagle przeskoczyła nas biało-czarno-zielona wadera. Gustaw stanął w mojej obronie, kojarzyłam trochę kto to jest.
<Gustaw,jak zareagujesz? czy znasz tą waderę?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!