- Victor


Imię: Victor [czyt. Wiktor]
Płeć: Samiec
Wiek: 3 lata
Hierarchia: Omega
Stanowisko: Przewodnik
Cechy charakteru: Victor jest bardzo nieśmiały i małomówny. Łatwo się stresuje i jest delikatny. Nie jest odważny. Boi sie kogoś skrzywdzić. Jest mądry, ale nie potrafi stawiać na swoim. Stara sie być miły w każdej sytułacji. Victor jest bardzo nieufny i pamiętliwy.
Cechy fizyczne: Nie jest jakimś sportowcem. Dosyć szybko biega, ale nie potrafi się wspinać na drzewa. Jest niezdarny, ale skoczny. Nie lubi pływać.
Znak szczególny: Całe futro oraz oczy, pazury i uszy są szare.
Słaby punkt: Kark
Boi się: Wielu rzeczy, np. trupów, duchów
Waga: 45 kilogramów
Wzrost: 85 centymetrów
Najlepsi przyjaciele: A kto by chciał się z nim zapoznać?
Rasa: Mieszaniec
Żywioł: Elektryczność
Moce: [6/15] Elektryczne kule, elektryczne zapory, porażenie, wywoływanie burz, czytanie w myślach, telepatia
Partner/ka: Emile... To było niechcący.
Rodzice: Woli nie mówić
Potomstwo: Brak
Inna rodzina: Nie ma
Potomstwo: Brak
Inna rodzina: Nie ma
Kraj pochodzenia: USA
Lubi: Dzień, dobro, szczenięta
Nie lubi: Nocy
Pióra Feniksa: 40.000
Historia: To zaczęło się tak: należałem do dużej watahy, gdzie byłem młodym alfą. Inna wataha chciała do nas dołączyć, ale mogło się to stać tylko jeżeli zostałbym parą z tamtejszą młodą alfą. Miała na imię Victoria. Ja nie miałem głosu, moi rodzice decydowali o wszystkim. Nigdy jej nie wiedziałem. Dopiero kiedy mieliśmy zostać parą, zobaczyłem ją po raz pierwszy. Była piękna - cała biała z niebieskimi oczami. Zakochaliśmy się w sobie. Lecz musiałem wypowiedzieć kilka zdań, które brzmiały tak: ''Ta świeca będzie rozjaśniała twoją drogę, a kiedy wyć będziesz ja dołączę do ciebie. Obiecuje ci wierność i uczucie, aż śmierć nas rozłączy.''. Miałem to mówić, trzymając w łapię świecę pojednania. Lecz w tym był problem - zestresowałem się i nie mogłem wypowiedzieć ani słowa a przy tym niechcący świecą podpaliłem sale. Musiałem wyjść i nauczyć się roli. Zaszedłem do starego lasu. Położyłem świecę i ćwiczyłem słowa. Nagle świeca drgnęła i pojawiła się wadera stworzona z kości i powiedziała: ''Jestem Emily i przed chwila zawarłeś przysięgę. Jestem twoją partnerką''. Ja po prostu uciekłem jak najdalej od tamtego miejsca. Dołączyłem do tej watahy, lecz wiem że to nie koniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!