środa, 17 lutego 2016

Od Max - C.D. Diesel'a ''Romantyczna kolacja''


- M-Max? - Zajęczał wilk, biorąc srebrne pudełko owinięte białą wstążeczką w łapy.
- Tak? - Spytałam, odwracając się w stronę Diesela. Do tej pory podziwiałam widoki, odwrócona do niego plecami.
- T-To dla ciebie. - Powiedział wilk podając mi małe, srebrne pudełko.
Wzięłam je i odwinęłam białą wstążkę, w środku była niewielka, ale piękna spinka wyglądająca jak różowo biała lilia.
- Dziękuję, jest piękna! - Uśmiechnęłam się do wilka, a on założył mi ozdobę.
- Wyglądasz w niej naprawdę pięknie. - Powiedział wilk z lekkim uśmiechem, po czym przyniósł dorodnego jelenia i położył połowę na moim talerzyku, a połowę na swoim, pachniał naprawdę pysznie. Usiedliśmy na poduszkach i zaczęliśmy jeść, a ja starałam się zacząć w jakiś sposób konwersację.
- Wygląda smakowicie. - Mruknęłam patrząc na połowę jelenia, po czym dodałam. - Może opowiesz mi coś o sobie? - Patrząc basiorowi prosto w oczy. 
- Dobrze więc... Mam dziewięć lat i jestem nieśmiertelny dzięki Wilczemu Nieśmiertelnikowi. Lubię zmiany pogody, zwierzęta, różne nowości, polowania oraz walki. Nie lubię nudy, wojen, bólu oraz strachu. W hierarchii jestem Alfą na stanowisku przywódcy polowań. Moja historia nie jest jakaś ciekawa, po prostu urodziłem się w tejże watasze, a moimi rodzicami byli Gustaw i Ginewra, ale już nie ma ich na tym świecie... - Odpowiedział basior.
- Słyszałam o nich...
- Teraz może ty opowiesz coś o sobie? - Uśmiechnął się lekko Diesel.
- Chętnie. Mam pięć lat, lubię wolność i smak ryb, szczególnie okoni, szczupaków i makreli. Nie lubię patrzeć na śmierć innych i pozbawiać innych życia, chyba że muszę to zrobić. W hierarchii jestem Omegą na stanowisku poszukiwacza. Urodziłam się w watasze Zapomnianej Łąki, a moimi rodzicami była Ina i Greenclaw. - Odpowiedziałam. - Może się przejdziemy? - Spytałam wilka po skończonym posiłku.
- Jasne. - Odpowiedział basior nie mówiąc dokąd zmierzamy, więc po prostu szłam obok niego, rozmawialiśmy niemal o wszystkim, zainteresowaniach, mocach, żywiołach... Po jakiejś godzinie dotarliśmy do celu, jeziora w kształcie serca. Weszliśmy do wody, zaczęłam chlapać lekko wodą basiora, czułam się prawie jak szczenie. Wyszliśmy z jeziora cali mokrzy. Nagle poczułam dziwną chęć, chęć pocałowania wilka, którego mam przed sobą... Zrobiłam to.
- P-przepraszam... - Powiedziałam cicho i wskoczyłam jak najszybciej w najbliższe krzaki.

< Diesel, jak na to zareagujesz? :O Bo wiesz, ona świetnie całuje ( ͡° ͜ʖ ͡°) >

Opowiadanie na Konkurs #3. PROSZĘ OCENIAĆ OD 1 DO 5 NA HOWRSE!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!