Gdy szare, smutne dni zaczynają się uśmiechać,
Wtedy wszyscy wiemy, czego mamy się doczekać.
Coraz cieplej, więcej słońca, gęste futro znika,
A wraz z tymi objawami każdy szuka współuczestnika...
(chyba nie muszę tłumaczyć do czego)
Wokół wszystko się rozwija, słychać dźwięki ptasząt,
A gdzieś w norze, na polanie młode zające za matką płaczą.
Kwiecie plotą wadery na różnobarwne wianki,
I basiory po spotkaniach myją brudne...garnki.
Połyskujące jeziora zmieniają się znów w wodę,
Aby wszyscy mogli zaznać w niej ochłodę.
Marzec - to koniec już zimy prawie,
Wilki już mogą wytarzać się w trawie.
W kwietniu pachnie każdy kwiat,
Żeby wzbogacać ten piękny świat.
W gorącym maju jak w istnym gaju,
Nad wodą czujemy się wtedy jak w raju.
Cudowna pogoda, choć czasami pada,
Siedzenie w jaskini to przy tym żenada.
Szczeniaki cieszą się choćby z niewielkiej kałuży,
Czas na dworze wiosną nigdy się młodym nie dłuży.
Przepiękne uroki zimy już nas opuszczają,
Lecz po długim roku znowu do nas wracają.
Okwiecone drzewa tańczą na lekkim wietrze,
Wytwarzając przy tym tlen - czyste powietrze.
Leśne zwierzęta budzą się z zimowego snu,
Teraz biegną zapolować, aż już brak im tchu.
Nieraz widuje się już w okolicy biało - czarne bociany,
Lecące do gniazd z ciepłych krajów, w dole zaś zboża łany.
Noce coraz bardziej się robią gwieździste,
A to nocne niebo od chmur już jest czyste.
Wiosna - piękna pora roku,
I od świtu aż do zmroku,
Chcę doznawać jej uroku...
Wiersz na Konkurs #1.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!