Imię: Fade (czyt. fejd)
Płeć: Samiec
Wiek: 1 rok
Hierarchia: Omega
Kierunek: Jastrząb
Stanowisko: Wojownik
Stanowisko: Wojownik
Typ: Zwykły
Rasa: Wilk Snów
Głos: Kushin
***
Cechy charakteru: Można o nim śmiało powiedzieć: wilk z rozdwojeniem jaźni. Przez zdarzenie które się stało... Można tak o nim powiedzieć. Raz cię lubi, szanuje, a później odwraca się od ciebie, powstrzymując się od uduszenia cię. Jest cierpliwy, do czasu. Jest zły i okrutny. Zaraz, dlaczego nie mówię, że jedna jego "część" jest zła, a druga miła? Bo chyba można się tego domyślić. Jeśli chcesz, spróbuj, ale nie spodziewaj się wiele, nie licz na przyjaźń...
Cechy fizyczne: Przeciętnie silny, przeciętnie szybki. Wspinać się potrafi jak mało kto, pływać i nurkować, wstrzymywać oddech pod wodą nawet na godzinę.
Rasa: Wilk Snów
Głos: Kushin
***
Cechy charakteru: Można o nim śmiało powiedzieć: wilk z rozdwojeniem jaźni. Przez zdarzenie które się stało... Można tak o nim powiedzieć. Raz cię lubi, szanuje, a później odwraca się od ciebie, powstrzymując się od uduszenia cię. Jest cierpliwy, do czasu. Jest zły i okrutny. Zaraz, dlaczego nie mówię, że jedna jego "część" jest zła, a druga miła? Bo chyba można się tego domyślić. Jeśli chcesz, spróbuj, ale nie spodziewaj się wiele, nie licz na przyjaźń...
Cechy fizyczne: Przeciętnie silny, przeciętnie szybki. Wspinać się potrafi jak mało kto, pływać i nurkować, wstrzymywać oddech pod wodą nawet na godzinę.
Znak szczególny: Czarno-niebieska z neonem grzywa
Słaby punkt: Okolice szyi
Boi się: On? Niczego! No, ustalmy, że śmierci, okay?
Waga: 63 kilogramy
Wzrost: 90 centymetrów
Najlepsi przyjaciele: Nikt...
Pochodzenie: Ziemia Wojny [Wataha Górskiego Potoku]
Lubi: Walkę, deszcz, burzę
Lubi: Walkę, deszcz, burzę
Nie lubi: Słodkich par, radości, kiedy ktoś próbuje nawiązać z nim kontakt na siłę
***
***
Żywioł: [3/3] Światło, Elektryczność, Lód
Moce: [5/20] Telepatia, Lodowy Oddech (Po prostu zamrażanie oddechem, niczym lodowy smok), Piorunochron (Kontrolowanie piorunów i burzy), Elektryczne lodowe oraz kule światła
Partner/ka: Na razie nikt... Zakochany w... W nikim...
Rodzice: Ahley [nie żyje] i Orack [losy nieznane]
Potomstwo: Brak
Inna rodzina: Brak
***
***
Data dołączenia: 10 luty 2016
Data urodzenia: 27 grudzień
Upomnienia: 0/3
Krwawe Pioruny: 200.000
★★★★★★★★★★★
Data urodzenia: 27 grudzień
Upomnienia: 0/3
Krwawe Pioruny: 200.000
★★★★★★★★★★★
Zdobyte osiągnięcia: Brak
Poziom: 12
Poziom: 12
PD: | Ogólnie: 1200 | Wykorzystano: 800 | Zostało: 400
Umiejętności: | Walka: 250 | Instynkt: 300 | Umysł: 0 | Polowanie: 250 |
Jaskinia: numer 25
Ekwipunek: Brak
Torba: | 0 Wilcze Jagody | 0 Czarna Krew | 0 Łza Wilczycy | 0 Niezapominajka | 0 Rumianek | 0 Liść | 0 Czaszka | 0 Czarna Perła | 0 Kość | 0 Chmiel | 0 Popiół | 0 Księżycowy Pył |
Bronie: Brak
Zbroja: Brak
Smok: Brak
Towarzysz: Brak
Historia: Zostałem wychowany przez ojca. Moja matka zginęła, kiedy tylko tajemniczy morderca zagościł w naszej watasze. Zabił tylko ją, oraz mocno zranił mnie w kark oraz szyję. Jak już mówiłem, żyłem z ojcem. Pomagałem mu polować, kiedy czułem się źle, on mi pomagał. Przynosił mi jedzenie, wywary... i inne takie rzeczy. Później rozstałem się z moim ukochanym tatusiem i wyruszyłem w świat. Tam spotkałem miłość mojego życia. Spędzałem z tą waderą dużo za dużo czasu. Pewnej nocy, kiedy to wracałem z nocnego spaceru, kiedy to chciałem, by stała się moją narzeczoną, ujrzałem ją. Siedziała w naszym ulubionym miejscu i... przytulała, całowała, obściskiwała się z innym basiorem. Podbiegłem do nich i... oderwałem łby. Ciała wrzuciłem do jeziora, a języki wilków złączyłem i wyrzuciłem obydwa łby gdzieś daleko. Później zostałem wydalony z Watahy Górskiego Potoku i podróżowałem. Napotkałem tą watahę i jestem.
Ekwipunek: Brak
Torba: | 0 Wilcze Jagody | 0 Czarna Krew | 0 Łza Wilczycy | 0 Niezapominajka | 0 Rumianek | 0 Liść | 0 Czaszka | 0 Czarna Perła | 0 Kość | 0 Chmiel | 0 Popiół | 0 Księżycowy Pył |
Bronie: Brak
Zbroja: Brak
Smok: Brak
Towarzysz: Brak
Historia: Zostałem wychowany przez ojca. Moja matka zginęła, kiedy tylko tajemniczy morderca zagościł w naszej watasze. Zabił tylko ją, oraz mocno zranił mnie w kark oraz szyję. Jak już mówiłem, żyłem z ojcem. Pomagałem mu polować, kiedy czułem się źle, on mi pomagał. Przynosił mi jedzenie, wywary... i inne takie rzeczy. Później rozstałem się z moim ukochanym tatusiem i wyruszyłem w świat. Tam spotkałem miłość mojego życia. Spędzałem z tą waderą dużo za dużo czasu. Pewnej nocy, kiedy to wracałem z nocnego spaceru, kiedy to chciałem, by stała się moją narzeczoną, ujrzałem ją. Siedziała w naszym ulubionym miejscu i... przytulała, całowała, obściskiwała się z innym basiorem. Podbiegłem do nich i... oderwałem łby. Ciała wrzuciłem do jeziora, a języki wilków złączyłem i wyrzuciłem obydwa łby gdzieś daleko. Później zostałem wydalony z Watahy Górskiego Potoku i podróżowałem. Napotkałem tą watahę i jestem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!