Poprzednie opowiadanie
Mój pysk zaczął zbliżać się do pyska Alexis. Alexis zamknęła oczy, a ja musnąłem jej usta swoimi. Uczyniłem to samo i przez chwilę tak trwaliśmy. Odsunąłem się od Alexis i wbiłem wzrok w stół.
- Przepraszam... - wyszeptałem.
Wadera milczała. Patrzyła w stół jak ja. Byłem bliski łez.
- Przepraszam. - rzekłem i wybiegłem z sali.
- Jason! - krzyknęła Alexis, ale dawno mnie już nie było.
Biegłem przed siebie. Zaczął obficie padać śnieg. Super, jeszcze tylko tego brakowało. Potknąłem się i upadłem na twardy lód, gdyż przede mną było zamarznięte jezioro. Najwyraźniej zemdlałem.
***
- Jason! Jason! - wtedy się ocknąłem. - Boże, nic ci nie jest?!
Byłem w jaskini Alexis. Wilczyca stała nade mną i trzymała jakąś malutką miseczkę. W miseczce był jakiś wywar. Najwyraźniej.
- Co się stało? - wymamrotałem, kiedy wszystko sobie przypomniałem.
- Pocałowałeś mnie i... i wybiegłeś... Musiałeś rąbnąć w lód... - szepnęła przedstawiając bieg wydarzeń. - A teraz wypij to... Ogrzej się trochę...
Podała mi miseczkę, a ja wypiłem płyn znajdujący się w niej.
- Lepiej? - upewniła się odbierając ode mnie naczynie.
- T-Tak... - wyjąkałem.
Poczułem, że jest mi ciepło. Alexis zapewne przykryła mnie kocem z futra jelenia i ułożyła pode mną skórę, a teraz jeszcze wywar... Dlaczego ona tyle dla mnie robi? Pozostawała jedna sensowna odpowiedź...
- Kochasz mnie? - spytałem, ale zaraz się zaczerwieniłem.
Wilczyca spuściła głowę.
- T-Tak... - wyjąkała cicho.
- Podejdź tu. - nakazałem.
Alexis podeszła, ale jakby niechętnie. Ale najwyraźniej to tylko tak wyglądało. Alex położyła się obok mnie i wtuliła w sierść na mojej klatce piersiowej.
- Tylko nie wiem, czy ty mnie też... - wyszeptała.
- Czy to będzie wystarczająca odpowiedź? - spytałem, po czym przytuliłem Alex mocniej do siebie i znów pocałowałem, tym razem namiętnie.
Trwaliśmy jak w transie... Ta chwila mogłaby trwać wieczność. W końcu odsunęliśmy swoje pyski od siebie i spojrzeliśmy na siebie z maślanymi oczami i słodkim uśmiechem.
<Alexis? Na tyle mnie stać, ale nie miej mi tego za zue... xd>
Opowiadanie na Konkurs #3. PROSZĘ OCENIAĆ OD 1 DO 5 NA HOWRSE!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!