Po chwili przybiegła do mnie Alexis. Po tych Walentynkach... Prawdopodobnie byliśmy parą... Teraz biegła do mnie bardzo szybko, aż za bardzo, aż potknęła się o korzeń. Barkiem zatrzymałem wilczycę, a ona nie upadła.
- Dzięki... - szepnęła. - Mam dobre wieści...
Uśmiechnęła się.
- Jakie? - mruknąłem.
Udawałem obojętnego, ale gdzieś tam w głębi byłem podekscytowany.
- Wataha uznała, że jesteśmy w związku, wiem, że tak jest i... Alfy zadały pytanie, czy... -urwała- ...chcemy być Deltami.
Chwilę stałem, jakbym analizował to wszystko. Naprawdę? Złapałem Alexis i przytuliłem.
- Wyraziłaś zgodę za nas obu? - szepnąłem.
- Nie, mamy się skontaktować z Flash'em poprzez telepatię. - wyjaśniła.
- *Już o wszystkim wiem, wyrażam zgodę.* - wysłałem telepatyczną wiadomość do Flash'a.
- *Miło. Alexis też się zgodziła. Powodzenia na wyższej hierarchii!*
- Idziemy na spacer? - spytała.
- Jasne. - uśmiechnąłem się i musnąłem ustami jej policzek.
Złapaliśmy się za łapę i ruszyliśmy leśną ścieżką. Później Alexis przeprowadziła się do mnie i w nocy zasnęliśmy pięknym, kamiennym snem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!