wtorek, 15 lipca 2014

Od Selene - Siostra, moim oparciem

Nie wiedziałam, że aż tak źle będę czuć się po stracie rodziców. Ból przeszywał mnie, aż do szpiku kości. Laeti też to przeżywała, ale ona miała oparcie w Karo, który stracił ojca i też przeżywał prawie to samo. Zawsze najlepszy kontakt miałam z moim ojcem i siostrą, która była mi teraz niezwykle potrzebna. Sama chyba nie zdawał sobie z tego sprawy.
Weszłam do jaskini. Opustoszałej jaskini. Laeti przeprowadziła się razem z Karo do osobnej jaskini. W końcu byli parą. Tylko zostałam sama z wujkiem. 
Zwinęłam się w kłębek. Zaczęłam szlochać. Lubiłam samotność, lecz teraz mnie przytłaczała. Usłyszałam szelest. Odwróciłam głowę. U wejścia jaskini stała Laeti. Patrzyła na mnie zatroskana.
-Selene.-powiedziała cicho. Rzuciłam się jej na szyję. Uwiesiłam się na niej. Oplotła mnie ramionami. -Przepraszam, że cię zostawiłam samą... Byłam egoistyczna... Przepraszam.-powiedziała.
-Nie szkodzi.-powiedziałam nieswoim głosem. -To ja powinnam cię przeprosić, bo zawsze byłam ci kulą u nogi...
-Co ty gadasz, Sel? Jesteś moją siostrą. Bardzo cię kocham i nigdy się od ciebie nie odwrócę.
-Laeti, ja też cię kocham, siostro.-zaśmiałam się.
-Widzisz od razu lepiej.-zachichotała. -Nie martw się, póki mamy siebie, wszystko będzie dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!