Wiedziałem, że Dusk Shadow odwiedziła Nasari. Musiałam jak najszybciej sprawdzić, jak się czuje. Mieszkała niedaleko Wiśniowego Sadu, a więc musiałem go odnaleźć.
Wkrótce zobaczyłem małą jaskinię. Na jej szczycie siedziała wadera, którą niedawno poznałem. Przełknąłem ślinę. Wtedy zachowałem się jak głupek, bo nie chciałem, aby Dusk zrobiła jej krzywdę.
-Hej.-powiedziałem. Wadera spojrzała na mnie.
-Cześć...
-Przepraszam, za moją siostrę. Słyszałem o tym co się stało...-mruknąłem. Nasari uśmiechnęła się.
-Nie ma sprawy.
-Mam nadzieję, że nic ci się nie stało.-powiedziałem. Pyszczek wadery nabrał koloru. Odwróciła wzrok.
-Nie, nic mi nie jest. Dałam sobie z nią radę.-wyjąkała. CO?! Nasari udało się pokonać Dusk Shadow. Byłem bardzo zdziwiony.
-Ale jak ci się to udało?-zapytałem zdumiony.
< Nasari? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!